Halogeny, ksenony czy Full LED? Wady, zalety i różnice różnych technologii świateł reflektorowych w samochodach.

Halogeny ksenony czy Full LED

Wsiadamy do samochodu, włączamy silnik a światła, mimo późnej pory nie zapalają się. I nie jest to usterka! Marzeniem konstruktorów od lat są autonomiczne pojazdy, które są w stanie, zupełnie niezależnie od aktywności człowieka, monitorować i reagować na otoczenie – również bez dodatkowego oświetlenia.

Możliwe? Niewykluczone. Być może, że za jakiś czas nie będziemy potrzebować w ogóle świateł dalekiego zasięgu, jednak na dzień dzisiejszy sprawne reflektory to bezwzględna podstawa bezpiecznej jazdy w nocy. Przyjrzyjmy się bliżej technologiom zastosowanym w samochodowych lampach.

Jakie informacje znajdziesz w tekście:

Halogeny

To obecnie najtańszy i konstrukcyjnie najprostszy typ oświetlenia samochodowego, z powodzeniem stosowany już od lat 60-tych ubiegłego stulecia.

W halogeny standardowo wyposażone jest większość aut w wersjach podstawowych. W przeciwieństwie do bardziej zaawansowanych systemów oświetlenia, nie wymagają dopłaty rzędu kilku lub kilkunastu tysięcy złotych. Co więcej, są też tańsze w eksploatacji i to pomimo faktu, że żarówki halogenowe (np. H1, H4, H7) będą przepalać się szybciej, niż palniki w lampach ksenonowych. Bezsprzecznie mają więc swoje zalety.

A co z wadami? Są znaczące – emitują słabszy strumień światła (do 1500 lumenów) o nienaturalnej barwie i znacznie mniejszym zasięgu (do 130 m), w porównaniu do reflektorów wyposażonych w oświetlenie nowszej technologii. Nie są też energooszczędne. Jedynie niewielka część energii pobieranej przez żarówkę halogenową, zamieniania jest w światło. Większość kończy jako…ciepło, a to prowadzi do szybszego zużywania np. żarnika (jego trwałość szacuje się na 300-1000 godzin pracy).

Faktem jest jednak, że pomimo niezaprzeczalnych wad halogeny są nadal chętnie stosowane przez producentów aut i to z powodzeniem. Przykładem niech będzie nowa Dacia Duster, której jakość oświetlenia drogi nie odstaje znacząco od LED-ów i ksenonów. W dużej mierze jednak (zwłaszcza w autach rocznikowo starszych), różnica pomiędzy reflektorami halogenowymi, a bardziej zaawansowanym technologicznie oświetleniem jest znacząca.

Reflektory-ksenonowe-i-biksenonowe

Reflektory ksenonowe i biksenonowe, czyli lampy wyładowcze

Wypełnione gazem szlachetnym (ksenonem) pod wysokim ciśnieniem lampy ksenonowe większości kojarzą się z końcem lat 90-tych, choć na rynku motoryzacyjnym zaprezentowano je w 1991 w BMW serii 7. Początkowo reflektory ksenonowe wykorzystywane były wyłącznie w światłach mijania, jako wyposażenie luksusowych modeli. Nowa technologia w procesie adaptacji z czasem zmieniła realia motoryzacji. Z xenonów mogli się więc cieszyć użytkownicy coraz tańszych, miejskich modeli np. Audi A1.

Ksenony – wady i zalety

W porównaniu do halogenów ksenony prezentują szereg istotnych zalet. Dają więcej światła, mają większy zasięg, mniejszy pobór energii, niemal 4-krotnie większa wytrzymałość (około 3000 godzin) w porównaniu do poprzedników. Liczby zresztą mówią same za siebie – ksenony o mocy 35W mogą wytworzyć aż 3200 lumenów, 55W halogeny jedynie 1500 lumenów. Nie mniej istotna jest również barwa światła, w ksenonach zdecydowanie bardziej zbliżona do naturalnego, co bezpośrednio przekłada się na mniejsze zmęczenie kierowcy.

Jakieś wady? Owszem, i to znaczące. Z czasem świecą coraz ciemniej, barwą o wyższej temperaturze, czyli zmieniają swój kolor w spektrum niebieskiego. Warto również wspomnieć, że ksenony są o wiele bardziej skomplikowanym od halogenów układem, zawierającym wiele elementów, co sprawia, że koszty ich produkcji są wyższe. Dlatego często oświetlenie w tym wariancie wymaga dopłaty rzędu kilku tysięcy złotych. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że ich trwałość jest ograniczona, a w momencie wymiany, reflektory ksenonowe (choć bardziej wydajne) będą nas kosztowały zdecydowanie więcej, niż tradycyjne żarówki halogenowe.

Nowe samochody, nowe oświetlenie – LED i FULL LED.

Nowe samochody, nowe oświetlenie – LED i FULL LED.

Ostatnie lata przyniosły spektakularny technologiczny postęp. Obecnie w nowych samochodach, zamiast halogenów, a nawet ksenonów coraz częściej producenci oferują reflektory typu LED. Mimo, iż początkowo lampy trafiały do modeli klasy premium (np. Audi R8 V10, Mercedes, Lexus), to aktualnie są oferowane również w wyposażeniu niedrogich aut jak Opel Astra czy Renault Clio.

Zalety? Każdy kto widział auto wyposażone w reflektory LED przyzna, że ich wygląd robi wrażenie i istotnie wpływa na wizualny odbiór. Co ważniejsze jednak, LED-y, w porównaniu do ksenonów, są jeszcze bardziej energooszczędne. W zależności od modelu – mają taki sam lub większy zasięg, świecą światłem jeszcze bardziej zbliżonym do naturalnego (5500K), są zdecydowanie bardziej długowieczne i odporne na uszkodzenia mechaniczne oraz powstające podczas jazdy drgania.

Wady oświetlenia LED?

Full LED-y, czyli w pełni LED-owe reflektory są zbudowane z szeregu modułów. Wyspecjalizowane zestawy diod odpowiadają za świata mijania, światła drogowe, doświetlenie zakrętów oraz kierunkowskazy. Tym samym na każdy z reflektorów przypada nawet kilkadziesiąt diod LED. A to wpływa na cenę. Większość producentów wymaga niemałych dopłat (średnio ok. 4000 zł) za wyposażenie pojazdów w technologię oświetlenia LED. Wymiana uszkodzonego, np. podczas kolizji drogowej reflektora, będzie nas również kosztowała odpowiednio więcej, w porównaniu do oświetlenia ksenonowego czy halogenowego.

Więcej na temat reflektorów w technologii LED pisaliśmy tu:

Czy warto dopłacić za LED-owe reflektory w samochodzie?

LED Matrix, czyli oświetlenie adaptacyjne LED

Kto miał okazję prowadzić auto wyposażone w ten typ oświetlenia, ten wie, że wrażenia z jazdy są rewelacyjne. Dlaczego? Ponieważ oprócz wspomnianych zalet oświetlenia w pełni LED-owego, światła matrycowe dają możliwość adaptacji do panujących na drodze warunków. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie komunikacja pomiędzy monitorującymi zewnętrzne otoczenie pojazdu kamerami, a komputerem pokładowym.

oswietlenie-adaptacyjne-LED

Wykorzystanie technologii oświetlenia adaptacyjnego sprawia, że zbędne staje się ręczne przełączanie pomiędzy światłami mijania a drogowymi. Co więcej auto samo wie, które fragmenty drogi należy doświetlić (np. poruszających się poboczem pieszych), jest w stanie automatycznie regulować długość i intensywność snopu światła, w tym przyciemniać te segmenty diod, które mogłyby wpłynąć na oślepienie nadjeżdżających z naprzeciwka kierowców. Wszystko to wpływa na ogromną poprawę widoczności drogi nocą.

Po raz pierwszy adaptacyjne światła LED kontrolowane cyfrowo zaprezentowano światu w Audi A8 (choć w te kontrolowane mechanicznie wyposażono już w 2012 BMW serii 7), obecnie znaleźć je można również w autach klasy średniej jak wspomniany już Opel Astra, Insignia, Skoda Superb, Renault Talisman, Mazda 6 czy Peugeot 508.

Wady? Jak w przypadku reflektorów LED-owych – cena. Niektóre modele klasy premium w swoim standardowym wyposażeniu oferują oświetlenie adaptacyjne, w innym wypadku musimy liczyć się z dopłatami od ok. 6000 zł w Mercedesie Klasy E, po ok. 10 000 zł w Porshe Panamerze.

Oświetlenie Laserowe

Czy jesteśmy świadkami przełomu w dziedzinie oświetlenia samochodowego? Czas pokaże. Na ten moment próżno szukać tej technologii w modelach średniego szczebla. Samochodów z takimi reflektorami jest na rynku niewiele, a jeśli są, to są zarezerwowane wyłącznie dla tych wyjątkowo luksusowych. Jednak technologia laserowa to szereg zalet z potencjałem na jej rozwój. Już teraz daje niemal dwukrotnie większy zasięg snopu światła niż reflektory LED-owe, zużywa o 1/3 mniej energii niż uważane za energooszczędne LED-y, będąc oświetleniem dużo bardziej kompaktowym.

Ale…

Choć faktem jest, że możliwości oświetlenia laserowego zwalają z nóg, to cena za system również … Przykładowo w Audi A8, to koszt 28 tys. zł, w BMW serii 7 ok. 15 tys. zł.

Więcej na temat reflektorów laserowych pisaliśmy tu:

Inteligentne oświetlenie czy sprawdzone rozwiązania?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *